Otyłość u psów

      Stop otyłości. Ważą się losy psów i kotów”- finał kampanii edukacyjnej w podwarszawskim Parku Kultury Powsin Właściciele psów licznie skorzystali z możliwości zważenia swoich psów oraz uzyskania bezpłatnej porady lekarza weterynarii podczas otwartej imprezy pod hasłem „Stop otyłości. Ważą się losy psów i kotów” w Parku Kultury Powsin. Obecność tak dużej ich liczby jest wyrazem troski o zdrowie i dobrą kondycję ich czworonożnych podopiecznych.
Jak żywić psa, by miał odpowiednią masę ciała i długo cieszył się dobrym zdrowiem?, W jaki sposób można rozpoznać nadwagę bądź otyłość u mojego zwierzaka?, Ile ruchu potrzebuje moje zwierzę?, Jakie mogą byś konsekwencje zdrowotne nadwagi dla mojego psa?” – padały liczne pytania od zatroskanych właścicieli. Na wszystkie chętnie odpowiadał lek. wet. Franciszek Paśko obecny podczas imprezy, zalecając jednocześnie odpowiednią dietę dostosowaną do indywidualnych potrzeb badanego psa. Dużym zainteresowaniem cieszyło się także stoisko Royal Canin, gdzie właściciele mogli uzyskać informacje na temat szerokiej gamy produktów oferowanych przez firmę. Animatorki podkreślały, że zwierzęcia nigdy nie należy odchudzać samodzielnie; pamiętajmy: bezpieczna terapia odchudzająca, to terapia prowadzona pod kontrolą lekarza weterynarii.
Nadwaga i otyłość to niestety powszechny problem polskich psów i kotów. Według danych pochodzących z Raportu Epidemiologicznego (2009), blisko 50% kotów i 40% psów ma problem z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. A stąd już niedaleka droga do nadwagi i otyłości, które mogą poważnie zagrażać zdrowiu naszych czworonogów. „Problem nadwagi rozpoznałem niestety u wielu badanych dzisiaj zwierząt. Było też kilka przypadków otyłości.” – mówił po spotkaniu lek. wet. Franciszek Paśko. „Optymistyczny jest jednak fakt, że właściciele wykazywali duże zainteresowanie, jeśli chodzi o możliwości przeciwdziałania problemowi. Świadczy to o dużej trosce o ich czworonożnych przyjaciół oraz przełamaniu stereotypu, iż kilka „dodatkowych kilogramów” nie ma żadnego negatywnego wpływu na zdrowie zwierzęcia, a jedynie świadczy o tym, że nie jest ono zabiedzone.” – dodał lekarz weterynarii. Spotkaniu towarzyszyły liczne atrakcje: pokazy psich umiejętności poprowadzone przez DOGagajcie się” – organizatora szkoleń przyjaznych psom i właścicielom. Przygotowano także tor przeszkód Agility, w którym sprawdzić się mogli wszyscy chętni posiadacze psów wraz ze swoimi podopiecznymi.
Impreza Stop otyłości. Ważą się losy psów i kotów była doskonałą propozycją na spędzenie niedzieli dla całej rodziny. Organizatorzy zadbali także o najmłodszych, dla których przygotowano masę niespodzianek oraz konkursów plastycznych i sprawnościowych. Ogromną popularnością cieszyło się malowanie twarzy. Dzieci zostały również zaangażowane w rysowanie wspólnego plakatu pod tytułem „Zdrowie na czterech łapach”. Kampania edukacyjna Ważą się losy psów i kotów prowadzona była już po raz piąty. W ramach tegorocznej edycji w Katowicach, Wrocławiu, Warszawie i Gdańsku odbyły się konferencje dla lekarzy weterynarii pod hasłem „Lekarze weterynarii w walce z otyłością zwierząt”, konferencja prasowa oraz wydarzenie plenerowe dla właścicieli psów w Parku Kultury Powsin. Szereg działań edukacyjnych prowadzono również na łamach mediów tradycyjnych i internetowych.

Polacy są gotowi odchudzić swoje psy i koty. Wyniki raportu CBOS
Właściciele psów i kotów wiedzą, iż otyłość stanowi poważny problem u zwierząt domowych. Jak wynika z Raportu przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej dla firmy Royal Canin Polska, takiego zdania jest 84,8% posiadaczy psów i 75,2% posiadaczy kotów. Zdecydowana większość właścicieli deklaruje także gotowość do wprowadzenia diety odchudzającej u swojego czworonożnego podopiecznego w razie takiej potrzeby, nawet jeśli wiązałoby się to z dodatkowymi kosztami.
W oparciu o badania przeprowadzone wśród 500 właścicieli (250 właścicieli psów i 250 właścicieli kotów) w lecznicach weterynaryjnych na terenie całej Polski, powstał Raport. Jego celem było zobrazowanie stanu wiedzy na temat żywienia i zjawiska otyłości u psów i kotów wśród posiadaczy tych zwierząt.
Otyłość, zataczając coraz szersze kręgi, dotarła także do świata zwierząt. Optymizmem napawa jednak fakt, iż rozumiemy, że dla naszych zwierząt stanowi ona zagrożenie. Jesteśmy jej także gotowi przeciwdziałać. Na pytanie o gotowość do poniesienia dodatkowych kosztów związanych z wprowadzeniem diety odchudzającej, gdyby nasze zwierzę miało nadwagę lub było otyłe, „zdecydowanie tak” odpowiada aż 52,4% właścicieli psów i 38,4% właścicieli kotów. Dla swoich zwierząt zdecydowanie bardziej pobłażliwi wydają się być właściciele kotów. Wykazują mniejszą gotowość (od właścicieli psów) do poddania ich kuracji odchudzającej. Nie dla wszystkich z nich także otyłość podopiecznego oznacza problem – 16,8% udzieliło negatywnej odpowiedzi. Widać to wyraźnie w zestawieniu z odpowiedziami uzyskanymi od właścicieli psów, których jedynie 8% nie upatrywało w otyłości zagrożenia. Wytłumaczeniem może być tutaj fakt, iż koty respondentów w większości były nierasowe (46,6%), w przeciwieństwie do psów (54,8% psów pochodziło z hodowli). Autorzy raportu wysuwają hipotezę, iż posiadacze rasowych zwierząt zdecydowanie większą wagę przywiązują do ich wyglądu i dobrej kondycji. Wynika to z chęci ich publicznej prezentacji, na przykład podczas wystaw czy konkursów.

Lekarz weterynarii największym autorytetem w kwestii żywienia
Wiedzę na temat żywienia naszych czworonożnych przyjaciół czerpiemy najchętniej od lekarzy weterynarii. Jak pokazują wyniki raportu, z ich wiedzy w tym zakresie z różną częstotliwością korzystają prawie wszyscy właściciele (55% często lub zawsze; 31,6% rzadko, czasami). Pomocą w kwestii odżywiania naszego czworonoga okazuje się być internet, którego zasoby przy tej okazji przegląda 23% ankietowanych. Znacznie rzadziej pomocą służą im sprzedawcy sklepów zoologicznych (29,2% rzadko, czasami), czy inne źródła (18,8% często lub zawsze), którymi są własna wiedza i doświadczenia, fachowe poradniki i broszury, a także znajomi posiadający zwierzęta. Co ciekawe, relatywnie rzadko w kwestii odżywania radzimy się hodowców, co może wynikać z faktu, iż zwierzęta ankietowanych osób w większości były nierasowe (64,4% rasowe psy, 77,6% nierasowe koty), lecz nawet w przypadku właścicieli rasowych zwierząt, hodowca jako źródło wiedzy „przegrywa” z lekarzem weterynarii. Autorzy raportu zbadali również wiarygodność źródeł, z których pozyskujemy wiedzę w zakresie odżywiania naszych pupili. Wykorzystali tutaj skalę od 1 do 7, gdzie 1 oznaczało, że dane źródło traktowane jest z dużą rezerwą, zaś 7 - że darzone jest dużym zaufaniem. Badanie pokazało, iż również w tej kategorii ekspertem okazuje się lekarz weterynarii. Cieszy się on bardzo wysokim i zarazem najwyższym wśród innych zaufaniem – 6,32 – co oznacza średnią bliską najwyższej wartości granicznej. Na kolejnych miejscach tym razem uplasowali się hodowcy z wynikiem 4,19, znajomi właściciele czworonogów – 3,93 oraz internet – 3,33 (raczej rezerwa niż zaufanie).

Chcemy zdobywać wiedzę na temat żywienia zwierząt
Blisko 80% właścicieli zwierząt spotyka się z sytuacją, w której lekarz waży zwierzę i inicjuje rozmowę o jego karmieniu lub wykonuje co najmniej jedną z tych czynności. Okazuje się jednak, że przekazywanie wiedzy na temat żywienia zwierzęcia nie należy do rutynowych czynności lekarzy weterynarii, jest jednak dość powszechne. Jedni czynią to podczas każdej (30,4% odpowiedzi) lub prawie każdej wizyty (36,2%), inni rzadko (24,6%). W przypadku gdy lekarz sam nie udzieli informacji na temat kondycji, masy ciała i diety zwierzęcia, większość właścicieli wykazuje dużą gotowość do zdobywania wiedzy na ten temat i dopytuje o to sama – zawsze 24,1% lub często 35,6%. Dla prawie wszystkich właścicieli – aż 94,5% wskazań – wiadomości przekazywane przez lekarza na ten temat są wyczerpujące i zrozumiałe. Większość lekarzy weterynarii waży zwierzę podczas wizyty. Prawie 60% osobników ważone jest często lub zawsze, bez różnicy, czy są to psy czy koty. Co ciekawe, wagę podopiecznych zwykle określano jako prawidłową – prawie 80% właścicieli psów i 75% właścicieli kotów. Nieco krytyki wyraża 18,4% posiadaczy psów i 16,4% posiadaczy kotów, określając swoje czworonogi jako „trochę za grube”. Dane te wyglądają nieco zaskakująco, gdy zestawimy je z Raportem Epidemiologicznym, będącym wynikiem badań przeprowadzonych przy udziale lekarzy weterynarii, na terenie całej Polski w 2009 roku. Wynika z niego, że ponad 46% kotów ma problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała, z tego jedna trzecia kotów cierpi na nadwagę, a 13% to zwierzęta otyłe. W przypadku psów problem z utrzymaniem optymalnej masy ciała dotyczy około 40% osobników, w tym co trzeci pies ma nadwagę, a co dziesiąty jest otyły.

Dodatkowe informacje o populacji biorącej udział w badaniu CBOS
W obu grupach dominowały osobniki dorosłe i dojrzałe. Średni wiek psa należącego do respondenta to 6 lat i 5 miesięcy, kota zaś 5 lat i 2 miesiące. Psy były w większości zwierzętami rasowymi (64,4%) i pochodzącymi z hodowli, koty natomiast aż 77,6% były nierasowe (określane jako „dachowce” lub rasa europejska) i w związku z tym przygarniano je głównie z ulicy. Aż 70,4% kotów stanowiły osobniki sterylizowane/kastrowane; w przypadku psów było to 25%.
Większość zwierząt jest żywiona gotową karmą komercyjną, łączoną z posiłkami domowymi lub wyłącznie karmą gotową. Psy względnie częściej niż koty odżywiane są w sposób mieszany (56%), dieta kotów zaś to przeważnie karma gotowa – sucha i wilgotna (56,4%). Rasowe czworonogi zdecydowanie częściej karmione są karmą komercyjną i zasada ta dotyczy także psów i kotów. Do dokarmiania swoich czworonożnych przyjaciół przyznaje się co piąty właściciel.

Złote zasady postępowania z pacjentem otyłym
Równolegle z badaniem wykonanym przez Centrum Badania Opinii Społecznej na próbie właścicieli psów i kotów, przeprowadzono również ankietę wśród lekarzy weterynarii z całej Polski. Ankiety przeprowadzono podczas cyklu konferencji pod hasłem „Lekarze weterynarii w walce z otyłością zwierząt”, które odbyły się w Katowicach, Wrocławiu, Warszawie oraz Gdańsku. Celem jest uzyskanie informacji na temat specyfiki leczenia pacjenta otyłego oraz trudności i problemów, jakie lekarze weterynarii napotykają w codziennej pracy zawodowej. W oparciu o wnioski płynące z obu badań, członkowie Grupy Eksperckiej opracują „Złote zasady postępowania z pacjentem otyłym”, które będą narzędziem wspierającym lekarzy weterynarii w skutecznej walce z otyłością zwierząt.

Ważą się losy psów i kotów. Stop otyłości” – rusza V edycja kampanii edukacyjnej
Czy zastanawiałeś się kiedyś, czy Twój pies/ kot waży tyle, ile powinien? Czy masz świadomość, jakie konsekwencje zdrowotne może mieć dla niego kilka dodatkowych „niewinnych” kilogramów? W końcu, czy wiesz, ile waży Twoje zwierzę?
Dane są alarmujące - ponad 46% kotów ma problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała, z tego jedna trzecia kotów cierpi na nadwagę, a 13% to zwierzęta otyłe. W przypadku psów problem z utrzymaniem optymalnej masy ciała dotyczy około 40% osobników, w tym co trzeci pies ma nadwagę, a co dziesiąty jest otyły*. Epidemia otyłości dotyczy już nie tylko ludzi, ale także ich czworonożnych podopiecznych. I tak jak w przypadku człowieka, jest efektem nieprawidłowej diety, zbyt niskiej aktywności ruchowej oraz braku wiedzy na temat zagrożeń dla zdrowia wynikających z nieprawidłowej wagi.

Budowanie świadomości
Pomysłodawcy kampanii edukacyjnej „Ważą się losy psów i kotów” postawili sobie za cel budowanie świadomości wśród właścicieli i miłośników zwierząt na temat otyłości ich czworonożnych przyjaciół i już od czterech lat prowadzą działania w tym zakresie. Świadomość właścicieli, że otyłość jest problemem, jest najważniejsza. - podkreśla dr n. wet. Michał Jank, członek Grupy Eksperckiej powołanej na rzecz walki z otyłością zwierząt. Właściciele muszą wiedzieć, że jeżeli ich pies ma „dobrze wyglądać”, to musi być szczupły. Wielu z nich nadal stawia sobie za cel takie odżywienie swego podopiecznego, aby nie wyglądał na zabiedzonego. I tutaj pojawia się problem. Nikt przecież nie chce celowo zatuczyć psa czy kota, a jedynie sprawić mu przyjemność. Może więc lepiej byłoby, aby tą przyjemnością był dodatkowy spacer, a nie dodatkowa przekąska. Tym razem organizatorzy kampanii zapraszają na otwartą imprezę plenerową wszystkich właścicieli psów z Warszawy i okolic. Wydarzenie pod hasłem „Ważą się losy psów i kotów. Stop otyłości” odbędzie się: 20 maja 2012 w Warszawie, w Parku Kultury Powsin start: godz. 11
W trakcie imprezy właściciele będą mieli okazję zważyć swoje zwierzę oraz zasięgnąć fachowej porady dietetycznej u lekarza weterynarii. W programie imprezy zaplanowano także pokazy „psich umiejętności” oraz szereg propozycji aktywizujących duet właściciel- zwierzę”, jak np. „ścieżkę zdrowia dla dwojga”. Przewidziano także liczne atrakcje dla dzieci oraz ciekawe konkursy z nagrodami. A to wszystko po to, by uświadomić właścicielom, jak niebezpieczna może być otyłość dla ich czworonożnych podopiecznych. Wspólnie z internautami
Ponadto, tegoroczna edycja obejmuje szereg działań angażujących internautów. Już pod koniec kwietnia rusza konkurs „Ważą się losy psów i kotów, czyli odchudź z nami swoje zwierzę”. Aby wziąć w nim udział, należy przesłać uzasadnienie, dlaczego to właśnie Twój pies czy kot powinien stracić zbędne kilogramy. Nagrodą w konkursie będzie terapia odchudzająca, prowadzona pod kontrolą lekarza weterynarii. Więcej informacji na temat konkursu można odnaleźć można na stronie WWW.otylosczwierzat.pl oraz na profilu firmy Royal Canin: https://www.facebook.com/royalcaninpolska. W działania na rzecz kampanii zaangażowani są również blogerzy, którzy na łamach swoich dzienników internetowych prowadzą działania edukacyjne na temat otyłości i zagrożeń zdrowotnych, jakie łączą się z otyłością oraz apelują do swoich czytelników o uważną kontrolę wagi swoich zwierząt.

Grupa Ekspercka wspierająca projekt
Z projektem od samego początku związana jest Grupa Ekspercka składająca się z wybitnych specjalistów z zakresu zdrowia i żywienia zwierząt, która wspiera działania od strony merytorycznej. W jej składzie znaleźli się prof. dr hab. Piotr Ostaszewski, prof. dr hab. Roman Lechowski, dr n. wet. Agnieszka Kurosad, dr n. wet. Michał Jank, dr inż. Jacek Wilczak oraz lek. wet. Agnieszka Janeczek. W ramach inicjatywy „Lekarze weterynarii w walce z otyłością zwierząt”, lekarze weterynarii z całej Polski wzięli udział w cyklu szkoleń dotyczących otyłości, które odbyły się w Warszawie, Katowicach, Gdańsku oraz we Wrocławiu.

Blisko 50% kotów i 40% psów ma problem z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Nadwaga to zjawisko bardzo częste u naszych czworonożnych przyjaciół, a stąd już niedaleka droga do otyłości - potężnego wroga zagrażającego ich zdrowiu i komfortowemu, pełnemu radości życiu. Niebezpieczeństwo pojawia się wraz z często „niewinnymi” w opinii właściciela dodatkowymi kilogramami. Procesy cywilizacyjne, ciągłe zmiany w otaczającym nas świecie, nowe wyzwania, którym musimy sprostać w codziennym życiu i pracy sprawiają, że żyjemy w stresie i wiecznym pośpiechu. Coraz częściej zaburzony zostaje spokojny i poukładany tryb naszego życia, mniej uwagi poświęcamy odpowiedniej diecie, jedzeniu w stałych porach oraz zapewnieniu sobie właściwej dawki aktywności ruchowej. To prowadzi do częstych problemów z utrzymaniem wagi, czego konsekwencją jest wiele groźnych chorób. Styl życia właściciela często przekłada się na styl życia jego czworonożnego podopiecznego. Mimo że otyłość to zjawisko złożone, zarówno u ludzi, jak i u zwierząt, jego przyczyny jak i negatywne dla zdrowia skutki znajdują w obu przypadkach wiele wspólnych mianowników. Epidemia nieprawidłowej wagi i otyłości dotyczy już nie tylko ludzi. Zataczając coraz szersze kręgi, dotarła do świata zwierząt. Jak wynika z Raportu Epidemiologicznego*, ponad 46% kotów i prawie 40 % psów ma problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Z tego 33% kotów ma nadwagę, a 13% to zwierzęta otyłe; Wśród psów 29% osobników ma nadwagę, a 10% to psy otyłe.

Dlaczego nasze zwierzę jest za grube?
Coraz więcej osób decyduje się na posiadanie kota, który najczęściej jest kastrowany/ sterylizowany, karmiony karmą komercyjną, dostępną przez cały dzień. Z kolei właściciele psów często traktują swoje zwierzęta, jako pełnoprawnych członków rodziny, posiadających własne miejsce przy stole, spożywających te same pokarmy, oglądających z właścicielem telewizję i śpiących z nim w łóżku. Wszystkie te czynniki mogą w krótkim czasie doprowadzić do nadwagi i otyłości zwierzęcia oraz związanych z nimi poważnych konsekwencji ogólnoustrojowych. Podstawową przyczyną otyłości jest brak równowagi pomiędzy energią przyjmowaną a wydatkowaną, co skutkuje długotrwałą nadwyżką energii. Ta nadwyżka odkładana jest głównie w postaci tłuszczu, co prowadzi do przyrostu masy ciała i zmian w kompozycji (składzie) ciała. Istnieje cały szereg czynników, które sprzyjają rozwojowi otyłości, takich jak: wiek, płeć, obecność zmian hormonalnych oraz zmian w obrębie podwzgórza, predyspozycje genetyczne, dobrowolna (spontaniczna) aktywność fizyczna, skład oraz smakowitość diety, wpływ otoczenia oraz trybu życia. Uważa się, że zaburzenia zdrowotne stanowią jedynie 5% przyczyn otyłości, pozostałe 95%, to te wynikające przede wszystkim z działań właścicieli. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że otyłość sama w sobie jest powodem wielu chorób i utrudnia w zasadniczy sposób ich leczenie – wyjaśnia prof. Roman Lechowski, Kierownik Katedry Chorób Małych Zwierząt z Kliniką, członek Grupy Eksperckiej wspierającej kampanię „Ważą się losy psów i kotów. Stop otyłości.” Dostarczanie zbyt kalorycznego pożywienia, przekarmianie, nieograniczony dostęp do pełnej miski, podsuwanie smakowitych kąsków między posiłkami lub pokarmów przeznaczonych dla człowieka, to nasze podstawowe błędy – często w dobrej wierze i w celu sprawienia naszym czworonożnym podopiecznym wyjątkowej przyjemności.

Otyłość to ciężka choroba
Wielu właścicieli zwierząt nie rozumie, że powodując systematyczne przybieranie na wadze swoich psów i kotów, działają na ich szkodę. W młodym wieku ich organizm nie odczuwa jeszcze negatywnych skutków nadwagi i otyłości, lecz w miarę upływu lat, nadprogramowe kilogramy znacznie podwyższają ryzyko wielu groźnych chorób. Wyniki przeprowadzonych badań wskazują, ze zwierzęta otyłe żyją generalnie krócej niż zwierzęta szczupłe, zaś otyłość sama w sobie jest pewnego rodzaju przewlekłym stanem zapalnym. U starszych otyłych zwierząt dochodzi do upośledzenia odporności, co zwiększa wrażliwość tych zwierząt na zakażenia i choroby, które u zwierząt z prawidłowo funkcjonującym układem odpornościowym prawdopodobnie by się nie pojawiły – mówi dr n. wet. Michał Jank, z Zakładu Dietetyki Katedry Nauk Fizjologicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW, członek Grupy Eksperckiej wspierającej kampanię „Ważą się losy psów i kotów. Stop otyłości”
Do negatywnych skutków związanych z otyłością należą: • krótsze życie
• upośledzenie odporności – wzrost wrażliwości na choroby bakteryjne lub wirusowe
• choroby ortopedyczne- zwyrodnienie stawów, dyskopatie
• zaburzenia metaboliczne: nietolerancja glukozy, stłuszczenie wątroby u kotów
• zaburzenia endokrynologiczne: cukrzyca, nadczynność kory nadnerczy, niedoczynność tarczycy
• choroby układu krążenia i układu oddechowego: zaburzenia rytmu pracy serca, nadciśnienie i wtórne choroby serca, nerek i naczyń
• choroby układu moczowo-płciowego: syndrom urologiczny kotów, zaburzenia płodności, trudne porody
• choroby nowotworowe: nowotwory gruczołu mlekowego
• zaburzenia czynnościowe: nietolerancja wysiłku, duszność, nietolerancja wysokiej temperatury, zwiększone ryzyko zabiegów operacyjnych (ryzyko zaburzeń krążenia podczas znieczulenia, zaburzenia w procesie gojenia się ran pooperacyjnych), spadek odporności. Bezpieczne odchudzanie? Tylko pod kontrolą lekarza weterynarii! Prawidłowe i bezpieczne odchudzanie powinno zawsze odbywać się pod stałą kontrolą lekarza weterynarii. To najlepszy ekspert w dziedzinie i tylko on jest w stanie opracować dostosowaną do rasy, wieku, trybu życia, a nawet charakteru dietę i dawkę aktywności ruchowej. Odchudzanie nie może przebiegać zbyt gwałtownie – powrót do pożądanej masy ciała trwa zwykle od kilku do kilkunastu miesięcy. Przy długo trwającej nadwadze może się także okazać konieczne wykonanie dodatkowych badań, jak badanie krwi czy EKG, aby sprawdzić kondycję zwierzęcia. Musimy też pamiętać, że zrzucenie zbędnych kilogramów dla zwierzęcia jest znacznie trudniejsze niż dla człowieka, a sam proces odchudzania naszego podopiecznego będzie wyzwaniem nie tylko dla niego, ale także dla nas. Lepiej zapobiegać niż leczyć Ta stara i powszechnie znana prawda sprawdzi się także tutaj. Najważniejszym i najefektywniejszym sposobem przeciwdziałania otyłości jest profilaktyka i systematyczna kontrola masy ciała zwierzęcia w gabinecie weterynaryjnym. Podobnie, jak w przypadku szczepień profilaktycznych, regularnego odrobaczania czy czyszczenia zębów, także kontrola masy ciała powinna znaleźć się na liście rutynowych „zabiegów” przeprowadzanych podczas wizyt u lekarza weterynarii. Zapobieganie jest rzeczywiście najlepszym sposobem postępowania, chociaż konieczne jest tutaj silniejsze uświadomienie zagrożeń wynikających z otyłości. Z analizy przeprowadzonej w ramach programu wynika, że większość wizyt u lekarza weterynarii przypada w pierwszych 5 latach życia psów i kotów, a więc w chwili kiedy zwierzęta nie są jeszcze otyłe. To najlepszy czas na wprowadzanie programów przeciwdziałania otyłości i edukacji właścicieli itp. - opowiada prof. Roman Lechowski. Wydaje się, że najlepszym sposobem „zmuszenia” właścicieli do przeciwdziałania otyłości, jest właśnie wzbogacanie ich wiedzy na temat niebezpieczeństw dla zdrowia z nią związanych – chorób serca, układu ruchu czy (szczególnie u kotów) cukrzycy – dodaje.

Wspólna zabawa lepsza niż najsmaczniejszy kąsek – rozmowa z lek. wet. Agnieszką Janeczek, behawiorystą zwierzęcym
Czy behawiorysta to taki psycholog zwierzęcy? W czym może pomóc nam i naszemu zwierzęciu? Jak pracuje się z behawiorystą i czy może pomóc zarówno psu, jak i kotu? Behawiorysta to osoba zajmująca się zaburzeniami zachowań zwierząt, zarówno psów jak i kotów. Nasza praca polega na znalezieniu przyczyny wywołującej dane zaburzenie. Terapię poprzedza zebranie wywiadu od właściciela, następnie bardzo ważna jest obserwacja zachowań zwierząt, jak również wzajemnych relacji między domownikami i zwierzęciem. Często uważa się, że behawiorysta siada na kanapie ze zwierzakiem i zaczyna z nim „rozmawiać”, a na koniec podaje „magiczną pigułkę” i problem się rozwiązuje. Niestety to tylko mrzonka – takie cudowne i proste metody nie istnieją. Po zebraniu szczegółowego wywiadu, w którym sięgamy do wczesnego dzieciństwa pupila i przechodzimy przez jego kolejne lata i wydarzenia z życia, które często wg właściciela nie są istotne. Zazwyczaj jednak jakiś, wydawałoby się, nieistotny szczegół, może być wydarzeniem kluczowym dla powstania i pojawienia się pewnych zaburzeń. Pracę behawiorysty porównałabym do pracy Sherlocka Holmesa, gdzie szczegółową obserwację i pewne, na pozór niezwiązane ze sobą fakty, w efekcie ułożą się w konkretną historię, tłumaczącą zachowanie pupila. Na podstawie wywiadu i obserwacji zachowania psa czy kota wprowadzamy środki zaradcze, możliwe do wykonania przez właściciela, tłumacząc, dlaczego stosujemy daną metodę oraz jakie to przyniesie korzyści i w jakim czasie. Wprowadzone zmiany należy później kontynuować w pracy ze zwierzakiem – jest to punkt krytyczny terapii. Często właściciel ma trudności z przestrzeganiem zaleceń i po początkowej poprawie, wraca do starych nawyków, a to może znowu indukować pojawienie się problemu. W jaki sposób behawiorysta może pomóc psu w odchudzaniu? Czy trzeba pracować także z właścicielem? Współpraca z właścicielem jest nieoceniona przy odchudzaniu zwierząt. Wiedza na temat skutków i zagrożeń związanych z otyłością motywuje właściciela do przestrzegania pewnego reżimu i żelaznych zasad, dzięki którym pies traci nadprogramowe kilogramy. Właściciel „je za psa czy kota”. To on decyduje, co i kiedy zwierzak dostaje do jedzenia. Brak konsekwencji jest jednym z głównych problemów związanych z odchudzaniem. Jedną z głównych zasad, których należy przestrzegać, aby utrzymać prawidłową wagę naszych zwierząt, jest niedokarmianie ich przy stole resztkami naszego posiłku. Nie jest to proste, gdyż często nie potrafimy się oprzeć błagalnemu wzrokowi naszego psa, który czeka przy stole podczas obiadu i prosi o chociaż kawałeczek. Jak oduczyć naszego czworonożnego przyjaciela tego nawyku? Przede wszystkim właściciel musi zrozumieć, że karmienie nie jest jedyną aktywną interakcją z psem. Błagalny wzrok czy wpatrywanie się zwierzęcia we właściciela wcale nie musi oznaczać proszenia o jedzenie. Człowiek często sam, poprzez swoje lenistwo, upraszcza relację z psem, polegając tylko na sprawianiu sobie przyjemności z podawania smakołyku. Inne sfery życia związane z aktywnością, spacerami, zabawą, uprawianiem sportów z psem czy szkoleniem, są często zaniedbywane, ponieważ wymagają większego zaangażowania ze strony właściciela, poświęcenia czasu i cierpliwości. Przyzwyczajanie psa do karmienia po każdorazowym kontakcie wzrokowym prowadzi w efekcie do zaburzenia normalnych reakcji i powstania zachowań kompulsywno–obsesyjnych, kiedy pies coraz gwałtowniej domaga się jedzenia. Potrafi wtedy uporczywie zaczepiać, szczekać, co często może nawet doprowadzić do frustracji objawiającej się ugryzieniem. Psy zazwyczaj bardzo chętnie wychodzą na spacery, biegają i bawią się ze swoim właścicielem. Gorzej jest z kotami, które ciężko namówić na spacer na smyczy. Jakie formy aktywności fizycznej proponuje Pani dla kotów?
Istnieje wiele możliwości zabaw z kotem, który faktycznie nie zawsze toleruje spacery na smyczy. Szczególnie jest to widoczne w przypadku starszych zwierząt, którym nagle zakładamy obróżkę i smycz. Jest jednak na rynku wiele pomocy i zabawek edukacyjnych, dzięki którym można świetnie zaangażować kota do aktywności fizycznej. Są to na przykład różnego rodzaju tunele, koci plac zabaw czyli konstrukcje od podłogi do sufitu. Interesującą propozycją, do której przekonuje się wiele kotów, jest zabawa ze wskaźnikiem na podczerwień. Z kotem, tak samo jak z psem, można pobiegać, porzucać mu zabawki, a nawet nauczyć go aportowania.
Często nasze zwierzęta, głównie psy, próbują zwrócić na siebie naszą uwagę. Patrzą nam w oczy, machając radośnie ogonem, przebierają z nogi na nogę i reagują na każdy nasz ruch. Zazwyczaj odbieramy to jako sygnał, że pies jest głodny. Często może jednak chodzić o zachętę do wspólnej zabawy. Jak nie mylić tych dwóch sytuacji i prawidłowo odczytywać intencje naszego zwierzaka?
Najwłaściwszą metodą jest niepodawanie smakołyków na zadanie psa. To my powinniśmy decydować, co, kiedy i w jakich okolicznościach pies dostaje jako nagrodę. Często właściciel sam jest zdziwiony, że pies wybierze pogoń za rzucaną piłeczką, a nie smakołyk. W zabawie nie ma czasu na jedzenie. Warto nagradzać psa za wykonanie całościowego zadania, a nie za pojedyncze dobrze wykonane komendy. Wtedy ilość przyjmowanych smakołyków się zmniejsza, a pies chętniej skupia się na pracy i właścicielu.
Czy istnieje jakaś prosta recepta, kilka zasad, których należy przestrzegać, aby wychować szczupłego psa i kota? Jakich zachowań u siebie należy się wystrzegać?
Przede wszystkim powinno się od okresu szczenięctwa stosować dietę właściwą do wieku i rasy zwierzęcia, a do posiłku odmierzać odpowiednią dawkę. Smakołyki dawkować rozsądnie i nie przekarmiać nimi. Należy również zachować rozsądne proporcje pomiędzy nagrodami a dietą. Kiedy zauważymy, że waga pupila zaczyna rosnąć, należy szybko reagować i udać się do specjalisty. Nie bagatelizować problemu. Zwierzęciu należy zapewnić odpowiednią ilość ruchu, a aktywność powinna być tak dobrana, aby sprawiała radość nam i naszemu pupilowi.
Lek. wet Agnieszka Janeczek – Absolwentka studiów na Akademii Rolniczej, wydz. Medycyny Weterynaryjnej w 1999 roku. Od 2008 roku członek Grupy Eksperckiej wspierającej kampanię edukacyjną „Ważą się losy psów i kotów”. W latach 2000-2001, podczas pobytu w Nowej Zelandii zetknęła się z terapią zachowań (behawioralną) zwierząt. Tytuł specjalisty uzyskała po ukończeniu studiów podyplomowych w University of Southampton w Anglii w 2004. Należy do Angielskiego Stowarzyszenie APBC (The Association of Pet Behaviour Counsuellors) zrzeszającego behawiorystów zajmujących się terapią zwierząt. Obecnie prowadzi konsultacje i terapie dot. nieprawidłowych zachowań zwierząt, wykłady dla lekarzy i studentów. Jest autorką publikacji i książek na temat wychowania psa i kota. Prowadziła program „Psi Psycholog „ w TVP1.

Opublikowano przez: Magdalena Ciszewska
Data publikacji w serwisie: 2014-05-27
E-mail: magdalena.ciszewska@imageline.pl